Przygotowania do tej cyklicznej imprezy zawsze trwają przynajmniej trzy miesiące zanim nadejdzie dzień Finału, więc może zacznę od początku.

Gdy już Urząd Miasta i Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Przedborskiej pozytywnie zaopiniowało mój projekt „odjazdu 4”, a poza tym miałem pewność, że impreza odbędzie się w MDK-u, mogłem zarejestrować sztab. Do Komisji liczącej pieniądze weszli ludzie ze starego sprawdzonego składu: Danuta Korpas, Wacław Bracichowicz i Przemysław Pigoń. Po tegorocznym Finale stwierdzam, że ta grupa będzie wymagała pocieszenia, bo szczęśliwie pracy mają coraz więcej. Z ochotnikami do kwestowania nie było problemu. Jak zwykle zgłosiłem się do Ewy Bieleckiej w liceum, której w tym roku zaczęła pomagać Daria Francuz. Zgłosiło się 22 wolontariuszy z których jedna – Wiktoria Szczygieł musiała zrezygnować ze względów zdrowotnych. 20 to głównie uczennice i uczniowie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych i jedna osoba z zewnątrz. Wszystkim stojącym tego dnia na ulicy, biorącym odpowiedzialność za skarbony i niestety narażonym na niemiłe uwagi należą się słowa uznania. Licealiści kwestowali również na terenie Wielgomłyn, Bąkowej Góry, Ręczna, Turowic , Strzelec Małych, Gór Mokrych i Czermna. W czasie koncertu też nie próżnowali pracując razem z Ewą i Darią przy cateringu.

Na wysłany wniosek z Warszawy dość szybko przyszła odpowiedź, bo już w listopadzie. Sztab nr 1732 mógł działać, ale przygotowania do koncertu zacząłem znacznie wcześniej. Już w październiku zgłaszali się pierwsi wykonawcy czyli przedszkolaki. Umówiony był też zespół. Początkowo planowałem grupę ZGREDYBILLIES, ale musieli odmówić ze względu na sprawy prywatne i zaproponowali mi swoich młodszych kolegów czyli BREHT.

Karty zgłoszeniowe wolontariuszy wydrukowałem w Urzędzie Miasta. W międzyczasie mój serdeczny kolega Maciek z Bełchatowa przysłał mi w prezencie cały zwój niewykorzystanych plakatów, paczkę papieru odblaskowego i dwa komplety kamizelek odblaskowych. Po dekoracjach z poprzednich lat nie było ani śladu, z wyjątkiem styropianowego serca, ale w szkole znalazły się dwie tuby farby z reklamówki podarowanej nam jeszcze w ubiegłym roku. Gimnazjaliści pocięli plakaty na równe prostokąty i namalowali na nich litery napisu „Przystanek Przedbórz – odjazd 4” i znak pacyfistów. Do liter przykleiliśmy zużyte płyty kompaktowe. Wszystkim, którzy mi pomogli rozdałem pamiątkowe worki WOŚP Play i karty doładowania. W piątek poszliśmy zawiesić dekorację w kinie. Jak zwykle zadziałał stary sposób – taśma klejąca i agrafka. Dość szybko ich zabrakło, ale trochę podarowały nam panie ze sklepików w Rynku na Spółdzielczej. Dodatkowe zakupy czyli brystole, kredki pastelowe, kartonowe tacki, plastykowe widelce, kubki jednorazowe, wytwornice do baniek mydlanych i papierowe serwetki wyniosły 50,10 zł. Nie byłem pewny co i czy dostaniemy coś z Fundacji na licytację, więc trochę fantów zebrałem w Przedborzu. Muszę przyznać, że jako pierwszy i jedyny zgłosił się do mnie Jacek Drąg z Chapteru Przedbórz Veteran Club 19 – 78 MC Poland. Podarował na licytację pozłacany znaczek Motoserca, wydany przez jego klub. Zresztą motocykliści włączyli się bardzo aktywnie. Potem zdobyłem jeszcze piłkę MKS „Pilicy” z autografami naszych zawodników, muchę pana Osickiego z Klubu Seniora i ananasa. Dlaczego ten owoc? W szkole usłyszałem żartobliwe stwierdzenie, że do tej akcji zgłaszają się „same ananasy”, więc pasował jak ulał. Potem dostaliśmy jeszcze od WOŚP - u kalendarz ścienny i kieszonkowy i płytę DVD – Justyna Steczkowska ‘Woodstock 2009’. Fajerwerki jak co roku podarowała mi pani Gładyszowa, więc „światełko do nieba” było zapewnione. Pozostał catering, który wzięło na siebie Stowarzyszenie. Obsługa kuchni w bursie przygotowała aż 8 garnków, z których 3 przeznaczyłem na poczęstunek, a 5 przekazaliśmy na sprzedaż, z której zysk powędrował do skarbony. Oprócz tego Stowarzyszenie zakupiło też napoje (małe butelki wody mineralnej, cola i fanta) oraz paczkę kawy, herbaty i cukru. Catering w sumie wyniósł 489,23zł. Z pomocą w sprawie cateringu zgłosili się też panowie Grzegorz Trzeciak – oferując słodkie bułki i pan Tomasz Kaźmierczak z pizzerii „La Vera”, który dostarczył nam 6 kartonów pizzy. Słodkie bułki dostaliśmy też od panów Błotnickiego i Różyckiego. 3 plakaty wykonali uczniowie z gimnazjum, a 1 licealistki, które wieszaliśmy wyłącznie na terenie sklepów.

Dzień koncertu poprzedziła uliczna zbiórka. Zrobiło się tak zimno, że zażądałem otwarcia MDKu już o 10:00. Do ostatniej chwili motocykliści zastanawiali się czy wyjadą na paradę czy pogoda nie pozwoli. Wreszcie w południe wyszło słońce i spod Straży Pożarnej ruszyło 6 motocykli z flagą WOŚP (wykonaną przez pociechy Gerarda) i wóz strażacki prowadzony przez pana Basińskiego, do którego zabrałem się ja, strażak Hubert Stańczak i dwie wolontariuszki Magda i Dżesika. Przejechaliśmy na sygnale przez całe miasteczko, zapraszając przez mikrofon do przyjścia na koncert i udział w happeningu „Światełko do nieba”.

Nasi rockersi wstawili motocykle do MDK-u, gdzie każdy mógł zrobić sobie darmowe zdjęcie i ustawili stragan, przy którym sprzedawali pamiątkowe znaczki ze swojego zlotu i pamiątkowe płyty z Motoserca, przeznaczając cały dochód na WOŚP. W holu głównym umieściliśmy ekologiczne, kartonowe pojemniki na śmieci i karton na nakrętki. Już drugi rok łączymy te dwie zbiórki z Orkiestrą, gdyż dzięki temu wspieramy rodzinne domy dziecka i oczekujących na kosztowne zabiegi lecznicze, na co mamy pozwolenie z Warszawy. Po koncercie nawet zużyte skarbony zostały pocięte na makulaturę. Na jednej z korkowych tablic zawiesiliśmy tegoroczny plakat i „Rozkład jazdy” Przystanku Przedbórz czyli program. Druga tablica posłużyła jako „Pastelowe graffiti”, z której korzystały głównie dzieci i młodzież.

Parę minut po 14:00 odsłoniliśmy kurtynę i na scenę weszła Agata Paździerska z gitarą oraz Gosia Francuz i Magda Stępień. Wkroczyli również nasi konferansjerzy z gimnazjum czyli Patrycja Zalas i Filip Musiał. W rytmie wybijanym na jumbie i marakasach zaprosiliśmy na scenę Pana Burmistrza, panią Renatę Koską, pana Wojciecha Karbownika i pana Waldemara Łatacza. Po zbiorowym odliczaniu i strzale z korkowca uczennice zaczęły grać „Hymn WOŚP” z repertuaru grupy VOO – VOO, a w stronę widowni poleciały chmary baniek mydlanych puszczonych z siedmiu wytwornic. Krótkie powitanie i przeszliśmy do koncertu. Bąbelki powtórzyliśmy jeszcze wiele razy.
Tradycyjnie, jako pierwsze zaprezentowały się przedszkolaki z „Gumisia”, ze swoim spektaklem słowno – muzycznym „W krainie bajek”. Wykorzystali m.in. teksty Jana Brzechwy. Ustawiona wcześniej przez przedszkole scenografia towarzyszyła nam już do końca, ale chyba nikomu nie przeszkadzały te czerwone kwiaty. Po nich wyszły już starsze przedszkolaki z Przedszkola Samorządowego z przedstawieniem „Karnawał z babcią i dziadkiem”. Każde z dzieci miało zawieszone duże czerwone serce na piersiach. Dla niektórych pierwszy kontakt ze sceną i mikrofonem był wyjątkowym przeżyciem.

Dość szybko przyjechał kugiel, który zapewne z racji zimnej pory rozchodził się jeszcze szybciej niż zwykle. Tymczasem na scenę żywiołowo wkroczyła klasa III „c” z podstawówki, w pomarańczowych strojach i z zielonymi włosami. Zatańczyli zumbę, a po chwili „grając” na imitacjach gitar zaśpiewali dwa przeboje LADY PANK „Dwuosobowa banda” i „Marchewkowe pole”.
W końcu przyszła pora na pierwszego wykonawcę spoza Przedborza czyli Wiktorię Olczyk z PSP w Wielgomłynach. Wiktoria zaśpiewała i zagrała na gitarze „Hallelujah” (po polsku) i z towarzyszącym jej chórkiem „Życie choć piękne tak kruche jest” i „You’re My Best Friend”. Przyszedł czas na starszą młodzież i duet gitarowy Agaty Paździerskiej i Pawła Ględy. Zagrali na gitarach elektrycznych m.in. „Knocking on Heaven’s Door”, „Balladę o dobrym człowieku”, „Naiwne pytania” z debiutanckim udziałem Sandry Ględy, „Balladę o dobrym człowieku” i „Patience”. Tu muszę zaznaczyć, że Paweł zdecydował się wystąpić, chociaż miał gorączkę i po występie musiał iść do domu.

W tym miejscu nastąpiła mała przerwa i zlicytowaliśmy piłkę MKS „Pilicy” z autografami naszych zawodników. Zresztą licytacje odbywały się od samego początku, jedną z nich poprowadzili członkowie klubu motocyklowego, a ich pozłacany znaczek poszedł aż za 520 zł ! Jeden z występów nie miał wprawdzie muzycznego charakteru, ale był nie mniej związany z WOŚP. Strażacy z OSP Przedbórz zorganizowali pokaz udzielania pierwszej pomocy. Przeprowadzony został zresztą bardzo sprawnie. Po imprezie przekazałem kamizelki odblaskowe dla OSP z zastrzeżeniem, że w razie potrzeby będą wypożyczane dla szkoły lub MDK – u.

Okazało się, że mamy sporo zapasowych minut i na scenę wszedł wykonawca zgłoszony już po zatwierdzeniu programu. Michał Łatacz zagrał na pianinie 3 standardy muzyki poważnej (w tym „Preludium” Chopina), podczas gdy za jego plecami już szykował się Chór Klubu Seniora. Małgosia Błońska grała im na keyboardzie i po występie – nie ma przeproś! Seniorzy bisowali śpiewając „Jarzębinę czerwoną”. Gosia Błońska w przerwie sama zaśpiewała jeden utwór solo. Zlicytowaliśmy muchę i na scenie, również bardzo sprawnie ustawiła się Przedborska Orkiestra Dęta. Saksofonista i trębacz zagrali znany motyw z „Hymnu WOŚP” napisany przez Waglewskiego i Pospieszalskiego, po czym zabrzmiało „Glory, Glory Alleluia” i usłyszeliśmy koncert w którym dominowały standardy jazzowe. Wreszcie przyszła pora na gościa specjalnego. Parę słów o dokonaniach, bo jak nie wszyscy pewnie wiedzą, BREHT z Kęt jest laureatem Kęckich Nocy Rockowych, gdzie wygrał jako jeden z 30 zespołów. Błyskawicznie zainstalowali się na scenie, którą oprócz bąbelków wypełniły chmury sztucznej mgły. Dwóch gitarzystów i perkusista, który chwilami sprawiał wrażenie, że ma 8 rąk wykonało żywiołowy punk rockowy repertuar z elementami ska/reggae składający się z nowych utworów i tych już opublikowanych na debiutanckiej płycie „Z gitarą na gazeli”. Zagrali też trzy covery: GREEN DAY „Nice Guys Finish Last”, Barry Louis Polisar „All I Want Is You” oraz ZIELONE ŻABKI „Kulturę” z dodatkowym wokalistą (kto był, wie o kogo chodzi :-). Zespół zagrał wyłącznie za posiłek i zwrot kosztów podróży, który wynosi 400 zł.

Ze sztucznej mgły skorzystali też hip – hopowcy i tu podziękowania dla pana Majchrzaka za wypożyczenie maszyny i właściciela sklepu STRONG w Końskich, który podarował nam pojemnik płynu. Tym razem grupa KWN x MERF (pseudonimy: Kwinia, Swój Styl, Rakson, Kuket) wykonała znacznie dłuższy bo ok. 40 – minutowy repertuar, a przy ostatnim kawałku zasłonili kurtynę. Zdążyłem tylko zaprosić wszystkich uczestników na Rynek i tam odbył się pokaz sztucznych ogni. Odpalali oczywiście strażacy. Lampion szczęścia z powodu wiatru niestety zapalił się i nie poleciał, więc oddałem jeszcze 3 strzały z korkowca i pożegnaliśmy wszystkich uczestników. Czekało nas jeszcze sprzątanie i zapakowanie pieniędzy do bezpiecznych kopert, które w poniedziałek odwiozłem do banku PKO SA w Radomsku.

XXII Finał WOŚP czyli „Przystanek Przedbórz – odjazd 4” zdecydowanie uważam za sukces. Pobiliśmy rekord nie tylko sprzed roku, ale i sprzed dwóch lat, bo zebraliśmy 8.179, 22 zł. Nikt z wolontariuszy, występujących ani obsługi nie odszedł bez poczęstunku, co jest zasługą nie tylko wymienionych wcześniej darczyńców i Stowarzyszenia, a zwłaszcza pań z kuchni (tu osobne ukłony), lecz także pani Korpasowej, która oprócz pracy w Komisji upiekła 4 brytfanny ciasta. Przez cały czas zbieraliśmy nakrętki dla chorej nastolatki (zebralismy dwa worki) a wszystkie papierowe śmieci trafiły na zbiórkę makulatury mającej wspomóc rodzinne domy dziecka (dwa pudła). Poza tym frekwencja. Z roku na rok przybywa nam doświadczenia. Dobrym pomysłem okazało się wstawianie licytacji między występami i dodatkowa oprawa muzyczna. Praktycznie przez cały czas mieliśmy komplet, nawet przy wykonawcy spoza Przedborza, nie mówiąc o sporej ilości ludzi na Rynku. Tak bawił się Przedbórz. Jeszcze raz wszystkim dziękuję i do zobaczenia … być może za rok?

Lista wolontariuszy:
Magda Adamczyk – Chałupy, Piotr Basiński – Przedbórz, Malwina Bugała – Łączkowice, Agnieszka Hajduk – Kajetanów, Kamila Kocimska – Nosalewice, Piotr Kuliś – Trzebce, Magda Łuczyńska – Wola Przedborska, Dżesika Majchrowska – Przedbórz, Martyna Michalska – Wygwizdów, Klaudia Młynarczyk – Przedbórz, Cezary Nowak – Przedbórz, Paulina Nowakowska – Kolonia Ręczno, Karol Ormański – Perzyny, Karolina Perońska – Wielgomłyny, Patrycja Pytlos – Zbójno, Jakub Ruszczyk – Przedbórz, Kamila Stępień – Masłowice, Magda Szmigielska – Ręczno, Kamila Szymanek – Majkowice, Krystiana Szymczewska – Turowice.

Lista gimnazjalistów pracujących przy Finale:
Marek Gągór, Julia Glenda, Natalia Górecka, Kinga Hajduk, Ola Janiec, Paulina Jarzębska, Adrian Kopera, Dawid Madejski, Filip Musiał, Wiktoria Obarzanek, Ola Piwowarczyk, Piotr Piwowarczyk, Maciej Sztandera, Patrycja Zalas, Grzegorz Urbański, Jakub Żurawski, Mateusz Żurawski.

Lista wykorzystanych utworów (według kolejności w czasie koncertu):
RóŻE EUROPY – „Rokendrolowcy”, MAMA – „Jedź ostrożnie”, ALEX CARLIN – „Do białego rana”, BANDA I WANDA – „Hi – Fi”, RSC – „Maraton rockowy”, PUDELSI – „Polityka kulturalna”, T. LOVE – „Nie, nie, nie”, FARBEN LEHRE – „Pożar w Kwaśniewicach”, SHAKEN DUDI – „Zastanów się co robisz”, AKURAT – „Lubię mówić z tobą”, SZTYWNY PAL AZJI – „Nieprzemakalni”, KASA - „Każdy lubi boogie”, HURT – „Załoga G”, ELEKTRYCZNE GITARY – „To już jest koniec”, ODDZIAŁ ZAMKNIęTY – „Koniec”. 

Łukasz Czuryłło
Szef sztabu Przedbórz

1.	2.	3.	4.	5.	6.
7.	8.	9.	10.	11.	12.
13.	14.	15.	16.	17.	18.
19.	20.	21.	22.	23.	24.
25.	26.	27.	28.	29.	30.
31.	32.	33.	34.	35.	36.
37.	38.