Gdyby nie dziewczyny ze szkolnego koła wolontariatu z przedborskiego gimnazjum czyli: Weronika Kaźmierczak, Agnieszka Auguścik, Patrycja Kowalska, Sandra Dziuba i Natalia Błotnicka z III „a”, nie wiem jak poradzilibyśmy sobie ze wszystkim. Nie mówiąc już o rysowaniu plakatów. Do pomocy zgłosiły się też dwie dziewczyny z radomszczańskiego oddziału PCK - Ania Gaj i Karolina Stolczyk, które pomagały przy obsłudze technicznej sceny, a do końca koncertu pozostali ze mną jedynie wolontariusze: Julia Obarzanek i Ola Hajduk (gimnazjum) i czworo z liceum (Czarek, Ola, Weronika, Nikola).

Dziękuję jeszcze raz! W holu MDK-u jak co roku stanął Mini Sie Ma Shop w którym wystawiliśmy gadżety podarowane przez Fundację WOŚP i parę książek Towarzystwa Miłośników Przedborza. Obok urządziliśmy punkt sprzedaży kugla, którego 6 garnków ufundowało i dostarczyło na miejsce Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Przedborskiej. Trzeba przyznać, że poszło wszystko! Ustawiliśmy też tablicę do rysowania i stoisko dla zespołów zaproszonych. Motocykliści zajęli wnękę przy klatce schodowej, ustawiając swoje stoisko z pamiątkami, laptop z pokazem slajdów i dwa motocykle. Nabywców częstowali cukierkami, kawą i herbatą.

W niedzielę kwestowaliśmy nie tylko na terenie Przedborza, lecz także w Wielgomłynach i Strzelcach Małych. Zbiórka uliczna zakończyła się o 13:30.

Koncert rozpoczął się toastem wzniesionym bezalkoholowym szampanem, który wypił ze mną burmistrz Naczyński, dyrektor Mikuszewska i konferansjerki. W końcu tylko dzięki przychylności władz miasta Finał w ogóle może się odbyć. Rzuciliśmy też w publiczność dmuchaną, gumową kulę ziemską, która wróciła na scenę i zaraz trafiła na licytację. Na pierwszy ogień poszły przedszkolaki z „Gumisia” prezentując spektakl o dzieciach na świecie. Chyba najbardziej spodobał się wszystkim Murzynek Bambo. Po nich energetyczne tańce „Żaklinek”. Wystąpiło ich w sumie 60, ale musieliśmy podzielić je na dwie grupy i w międzyczasie wystąpiła klasa II „d” Anki Żakowej. Przyszedł czas na główną licytację. Złote serduszko podarowane przez Łukasza Skorupskiego poszło za rekordową tego dnia sumę 300 złotych. Na scenie zaczął montować się zespół INHALATORS z Warszawy, występujący jako gwiazda punk rocka z San Escobaru (dlatego wokalista zaczął występ z palmą zostawioną przez przedszkolaki). Mieli przyjechać razem z drugim zespołem THE ROYAL KIDS OF 1977, ale gitarzystę na dzień przed rozłożyła gorączka. Trochę przesunął się czas występów, gdyż musiałem ująć w programie rozdanie dyplomów z czwartkowego Konkursu Kolęd i Pastorałek. Zespół przed samym występem w garderobie przygotował punk rockową wersję piosenki „Jingle Bells” i choć nie obyło się bez potknięcia i tremy u dzieci udało się wprowadzić salę w klimat spod znaku Ramones, The Boys czy The Undertones. Niestety zaraz pękła struna w gitarze i mieliśmy kolejną przerwę, ale jak mówił zespół „kłopoty to nasza specjalność”. Szczególnie dobrze bawiły się dzieci, które urządziły pod sceną „bitwę” na balony rozdawane przez motocyklistów. Spadł nawet jeden z banerów, ale przez to było tylko fajniej.

Po punk rockowych rytmach klasa III „a” Bożeny Ryszki zatańczyła walc wiedeński. Trzeba przyznać, że rodzice przyłożyli się do strojów! Dziecięce zespoły dominowały na scenie tego dnia i na scenę wkroczyła klasa III „b” Haliny Wilk prezentując znaną już z festynu i Dni Przedborza szkolną wersję programu „Twoja twarz brzmi znajomo”. Mi najbardziej utkwiła w głowie Budka Suflera i Maryla Rodowicz jako „Marysia Biesiadna”.

Krótko przed Finałem zgłosiła się do mnie jeszcze Lilka Mąkosowa ze swoją klasą III „c”. Oczywiście znalazło się miejsce dla jednej piosenki i zaśpiewał nam po angielsku zespół „Fantastyczna Piątka”. Dobrze się złożyło, bo zaraz po nich wszedł na scenę „zadomowiony” już w Przedborzu zespół rockabilly z Warszawy czyli BLUEBERRY HILL. Przyjechali wprawdzie we dwójkę, ale dali z siebie wszystko. Zosia i Dominik na swoich gitarach przypomnieli po raz kolejny jak wyglądał rock’n’roll na samym początku swojego istnienia i na koniec zagrali swoją własną kompozycję podkreślając mój udział jako tekściarza. Ich rytmy spodobały się zwłaszcza harcerzom. 26 DH „Żywioły” to kolejni weterani „Przystanku”. Skład uległ zmianie, trochę się zmniejszył, ale Agata Paździerska ma już na tyle doświadczenia, że i tym razem nieźle wypadli, a oprócz piosenki turystycznej sięgnęli nawet po szanty i bluesa („Naiwne pytania” Dżemu). Nie mogło zabraknąć Ani Łyszczarek ze swoją gitarą. Wprawdzie miała wystąpić jako Ania & Psiapsiółki, ale towarzystwa dotrzymała jej tylko Wiktoria z VI c. Ale tak to bywa! Przyjaciela tak naprawdę ma się w życiu jednego albo wcale. Nie bez przyczyny Chór Klubu Seniora pod batutą Gośki Błońskiej przygotował swój występ w stylu marynarskim (białe spodnie, koszulki w paski, a Jasiu Osicki postarał się nawet o czapkę kapitana) i zaśpiewali m.in. „Pod żaglami Zawiszy” i „Kapitańskie tango”.

Zlicytowaliśmy jeszcze DVD „Woodstock - Gooral i Mazowsze” i na scenie montował się nasz trzeci gość czyli zespół POD WIATR - drugi szantowy wykonawca, który grał w Przedborzu na przestrzeni dziejów! Muzycy jechali do nas z Ostrowca Świętokrzyskiego, Kielc i Krakowa. Przed samym występem okazało się, że nie będą mogli podłączyć elektrycznego bongosa i problem był z dwoma gitarami z powodu braku odsłuchów. Myślę, że publiczność nie zauważyła takiego szczegółu i zespół niepotrzebnie się stresował, bo występ dali znakomity. Pieśni morza, ballady turystyczne, poezja śpiewana uzupełnione irlandzkim i szkockim folklorem zabrzmiały porywająco. Zwłaszcza, że grali głównie swoje przeboje. Żeby wzbogacić choreografię występu, zatrudniłem naszych gimnazjalistów z ostatniego rocznika i podczas pierwszej piosenki  „Żegnaj Ameryko” grupa Sandry Ględy, Elizy Olszewskiej, Oliwii Kałuzińskiej, Wiktorii Sipowicz i Wiktora Kaźmierczaka narobiła nieco zamieszania tańcząc na scenie, pod sceną i po całej sali z flagami: brytyjską, Blue Peter, irlandzką, szkocką, Captain Shark, szkocką i polską. Wystąpili jeszcze przy piosence „Jasnowłosa Irlandia” oraz „Jolly Roger” (stąd papugi na ramionach muzyków i czarna flaga z czaszką z piszczelami). Zespół był też zaskoczony, że lepiej sprzedawały się w Przedborzu koszulki niż płyty.

Gdzieś o wpół do dziewiątej odpalone zostały dwa motocykle, a niebo rozbłysło potężnymi fajerwerkami, zakupionymi przez Urząd Miasta (jak zwykle zostawili mi jedną paczkę z Nowego Roku).

Na koniec wspomnę jeszcze, że o wyżywienie wolontariuszy i zespołów zadbali też: Piekarnia Grzegorza Trzeciaka (który piekł też kugle), Robert Dziuba ze sklepu Lewiatan, restauracja „Włoski Pomidor” i pizzeria „Fantazja”. Swoje dołożyła też firma „Lemtech”. Dziękuję też anonimowemu dawcy, który dał nam cały karton paczuszek z kolekcją figurek z serii „Gwiezdne wojny”.

Pieniądze liczyła moja niezawodna komisja, która działa jak zgrana paczka: Przemysław Pigoń, Danuta Korpas i Elżbieta Szmigielska. Tych ludzi nigdy nie widać, a przecież wykonują najbardziej odpowiedzialną pracę podczas Finału.

Dziękuję wszystkim za udział i pomoc, a szczególnie tym, którzy pracowali ze mną do końca. Przyznam, że byłem zmęczony tą bieganiną. Łatwiej było, gdy młodzieży był ktoś z nauczycieli (pamiętam Ewę, potem Darię), a tutaj musiałem pilnować sam każdego drobiazgu (to brakło foremek na kugiel, to widelcy, to nie ma łyżki do nakładania). Od lat też powtarza się jedna tendencja - największy tłum jest na występach dzieci, a znacznie mniej ludzi na występach profesjonalnych zespołów, które przyjeżdżają tu tylko za zwrot paliwa i wyżywienie.

Zebraliśmy w sumie 9.489,47 zł plus 10,34 euro, 10 kopiejek i 10 arogantów czyli jakieś 340 zł więcej niż w poprzednim roku. Chociaż nigdy nie dogonimy wyniku finansowego Radomska czy Piotrkowa, program „Przystanku Przedbórz” jest nie mniej bogaty, a wynik zbiórki coraz większy. Pomyślcie tylko, że od 2010 roku Przedbórz już uzbierał przeszło 45.000 zł., od sześciu lat ma własny sztab i już trzy razy brał udział w biciu rekordu na resuscytację.

Bezpieczne koperty z pieniędzmi konwój odebrał w poniedziałek, także transport mieliśmy tym razem z głowy.
  

Wolontariusze:

Cezary Auguścik, Nikola Baczyńska, Aleksandra Bielecka, Anna Czuryłłowa, Weronika Dębska, Magdalena Górska, Daniel Kluza, Mateusz Lech, Aleksandra Krawczyk, Aleksandra Margas, Agata Paździerska, Karolina Stępień, Paweł Zięba.

Utwory wykorzystane w formie audio:

Farben Lehre „Akcja - segregacja”, Pidżama Porno „Tak jak teraz jest”, Voo Voo „Hymn WOŚP”, Układ Słoneczny „Brama”, Sex Bomba „To niemożliwe”, Akurat „Lubię mówić z tobą”, Zabili Mi Żółwia „Wiosna”, Sztywny Pal Azji „Dopóki młodość w nas”, Skarpeta - „Neony kina Narew”, Habakuk „Kiedy nie ma cię”, Brygada Kryzys „To co czujesz”.

Łukasz Czuryłło

Filmy: 

Rozmowa z szefem sztabu w TVNTL

Reportaż z WOŚP w powiecie radomszczańskim w TVNTL

Rozpoczęcie koncertu

Inhalators (fragment występu)

Inhalators - Dziewczyny w ramoneskach

Występ klasy III C

Pod Wiatr (fragment występu)

Przystanek Przedbórz - Odjazd 7 (skrót)

Zdjęcia: